
Kto z nas choć raz nie marzył o tym, żeby zamieszkać choćby na chwilę w hotelu, gdzie szampan leje się strumieniami, łóżko jest większe niż nasze mieszkanie, a obsługa zgaduje twoje życzenia, zanim jeszcze zdążysz je wypowiedzieć? No właśnie. Ale co jeśli powiem Ci, że są ludzie, którzy z takich miejsc uczynili… swoją pracę?
Brzmi jak bajka? Może trochę. Ale za każdą bajką stoi rzeczywistość, która bywa znacznie bardziej skomplikowana niż to, co pokazują media społecznościowe.
Praca w raju?
Na TikTok czy Instagramie co rusz przewijają się filmiki z egzotycznych podróży, prywatnych plaż i pokojów z panoramicznym widokiem na ocean. A w roli głównej – testerzy hoteli, czyli osoby zatrudnione do sprawdzania standardów luksusowych obiektów. Ich zadanie to nie tylko leżenie na plaży i robienie pięknych zdjęć. To ocena dosłownie każdego aspektu pobytu – od jakości pościeli po czas reakcji recepcji na skargę o zbyt zimne cappuccino.
I właśnie dlatego praca jako tester hoteli jest jednym z najpopularniejszych zapytań na Jooble, bo jest realna, dostępna i niesie ze sobą szansę na zobaczenie świata z perspektywy luksusu, który zwykle zarezerwowany jest dla najbogatszych.
Luksus od kuchni, czyli czego nie widać na Insta
Bycie testerem to nie jest wakacyjny zawód. To praca z konkretnymi wymaganiami, odpowiedzialnością i bardzo wyśrubowanymi oczekiwaniami. Od takiej osoby oczekuje się nie tylko, że zna różnicę między pościelą z egipskiej bawełny a zwykłą satyną, ale też potrafi profesjonalnie zrecenzować każde doświadczenie – od obsługi po zapach w holu.
Praca ta wymaga:
• umiejętności analitycznych i obserwacyjnych,
• bardzo dobrej znajomości języków obcych,
• wysokiego poziomu kultury osobistej,
• odporności na stres i częste zmiany lokalizacji,
• elastyczności – nigdy nie wiesz, gdzie będziesz za tydzień,
• pisania konkretnych raportów i oceniania według ustalonych kryteriów.
Co ciekawe, wielu hotelowych testerów wywodzi się z branży turystycznej, gastronomicznej lub hospitality management – bo znają mechanizmy działania luksusowych miejsc od podszewki. Ale równie dobrze możesz zacząć bez dużego doświadczenia, pod warunkiem, że masz coś do zaoferowania: smykałkę do pisania, dobry gust i oko do detali.
Kulisy zawodu – nie wszystko złoto, co się świeci
Przeciętny dzień pracy testera hoteli nie wygląda jak pocztówka z raju. Wchodzisz do hotelu z uśmiechem, ale już w windzie zaczynasz analizę: czy pracownik recepcji był uprzejmy, czy pokój faktycznie pachnie świeżością, czy minibarek jest kompletny. W ciągu pobytu musisz «udawać» różne scenariusze: zgubić kartę, złożyć skargę, zamówić jedzenie w środku nocy. Wszystko po to, by sprawdzić, jak hotel radzi sobie z rzeczywistością, a nie tylko z idealnym «first impression».
Nie ma tu miejsca na zmęczenie czy humorzasty nastrój. Nawet jeśli masz jet laga, musisz zebrać dane, porównać doświadczenia i spisać szczegółowy raport. Wysokiej klasy hotele płacą za konkret – nie za obecność.
Czy to się opłaca?
No i tu dochodzimy do pytania, które pewnie cię najbardziej interesuje: ile się zarabia? Odpowiedź brzmi – to zależy. Na początku raczej nie będziesz zarabiać kokosów, ale dostaniesz coś znacznie cenniejszego: doświadczenie i sieć kontaktów. Testerzy z kilkuletnim stażem mogą liczyć na świetne wynagrodzenie, opłacone przeloty, luksusowe noclegi i dodatki, które większości z nas kojarzą się z podróżami influencerek.
Ale są też tacy, którzy łączą pracę testera z pisaniem artykułów, prowadzeniem kanału podróżniczego czy tworzeniem raportów dla firm consultingowych zajmujących się hotelarstwem. I wtedy zyski zaczynają się naprawdę sumować.
Gdzie szukać takich ofert?
Jeśli poważnie myślisz o takiej pracy, musisz wiedzieć jedno – to nie są ogłoszenia, które znajdziesz w sekcji «dorywcze zlecenia». To raczej niszowa, ekskluzywna część rynku pracy. I właśnie dlatego tak ważne jest, by szukać jej w odpowiednich miejscach. Jooble to jedna z platform, na której pojawiają się oferty tego typu – czasem krótkoterminowe, czasem z opcją współpracy długofalowej.
Nie szukaj ich na oślep – ustaw alerty, śledź kategorie związane z turystyką, hospitality i audytem jakości. Czasem wystarczy jedno kliknięcie, żeby dostać się do świata, którego wcześniej doświadczałeś tylko jako gość.
A co z etyką?
Ważna kwestia, o której rzadko się mówi – testerzy hoteli muszą być dyskretni. Czasem podpisują umowy NDA (non-disclosure agreement), a ich tożsamość nie może być znana hotelowi. Test ma być anonimowy i jak najbardziej naturalny. To nie rola celebryty, który wchodzi i chce zostać rozpoznany. Wręcz przeciwnie – dobry tester wtapia się w tło.
Z drugiej strony, od takiej pracy wymaga się też lojalności i obiektywizmu. To nie jest recenzowanie knajpy na Google Maps po jednej złej kawie. Tu chodzi o analizę całego doświadczenia, zgodnie z bardzo konkretnymi wytycznymi.
Podsumowanie
Jeśli po przeczytaniu tego tekstu masz wrażenie, że mógłbyś być dobrym testerem hoteli – nie zwlekaj. Zajrzyj na Jooble, wpisz odpowiednie słowa kluczowe, przejrzyj oferty i aplikuj. Praca jako tester hoteli na Jooble może być pierwszym krokiem do zupełnie nowego stylu życia. Może nie zawsze lekkiego, ale z pewnością niebanalnego.
Bo kto powiedział, że praca musi wyglądać jak 8 godzin za biurkiem? Czasem wygląda jak kolacja pod palmami. I to z obowiązkową oceną deseru.
Artykuł sposnorowany